Jajeczko pani Cesi
1 listopada 2005
Widziałam kiedyś dokument. Dokument pokazywał dziką puszczę. Głos z offu uświadamiał widzowi prostą prawdę:
- Na świecie jest tylko jedno stworzenie, które jeśli dojdzie do wniosku, że ma ochotę coś zjeść, to to coś od razu można uznać za martwe. Tym stworzeniem jest człowiek.
W kadrze pojawiał się człowiek. Za wszystkie imponderabilia, dewocjonalia i precjoza miał przepaskę biodrową.
Głos z offu uświadamiał widza, że tarantule – chociaż jadowite – są pyszne. Jednakowoż jest z nimi pewien kłopot: muszą być do gara wrzucone żywcem.
Człowiek w przepasce wypatrzył dorodną tarantulę. Złapał ją gołymi rękami. Po czym zawiązał jej odnóża na supeł, zawinął niebogę w liść jakiejś rośliny i poszedł szukać następnej, bo podobno jedną nie bardzo można się najeść.
Na szczęście jajko nie jest jadowite i nie ma nóg. Łatwiej też jest je upolować. Jednym jajkiem tez nie bardzo można się najeść. No, chyba że jest to jajeczko pani Cesi.
Danie wytworne w swojej prostocie. Trzeba tylko mieć naprawdę dobrą, świeżą śmietankę. Tę oto, mniej więcej dwunastoprocentową śmietankę trzeba zagotować w maleńkim garnuszku, a następnie wbić do niej jajko i jeszcze chwilę potrzymać na gazie, żeby się ścięło. Mniam, mniam.
OdpowiedzUsuńNapisane przez Ryba około 7 rok (lata) temu.
Obrzydliwe to cesiowe jajeczko, błe:)
Napisane przez Cot-->Ryba około 7 rok (lata) temu.
Pardon, madame, ale sie paniusia nie znasz. Zebys Ty wiedziala, co za paskudztwa sa w tym „Monnte” ktores wczoraj dziecku podprowadzila!…
Napisane przez Bimini około 7 rok (lata) temu.
Czy to jajo w smietance to coś bardziej w stylu w koszulce, czy posadzonego na śmietankę?
Jajka są w ogóle pyszne i można je robić na tysiąc sposobów. Lub więcej. Jakby jedno jajko kosztowało 99$ (hm, gdzie jest znak euro na klawiaturze?), to pewnie byłoby najbardziej poszukiwanym i snobistycznym przysmakiem świata, słusznie zauważyła to M. Iwaszkiewicz.
Właśnie zainspirowana Twoją notką robię w jajka koszulkach. Po trzy na łeb Na wyjęte w wody dam krzynkę masła górskiego, posolę, maznę wcześniej ząbkiem czosnku i skropię octem balsamicznym
A te w śmietance aby nie ciut mdłe? doprawiasz jakoś?
Pozdrawiam, Dziecia takoż.
Napisane przez Cot-->Bimini około 7 rok (lata) temu.
Tak, wychodzą koszulkowe, ale delikatniejsze. Ja lubie przyprawe maggi, taki mam chamowaty gust, lubie tez vegete zamiast soli. Jajeczko pani Cesi znam z domu, w którym się urodziłam. Ale podobner prepisy znalazlam tez w kilku bardzo starych książkach kucharskich, z XIX wieku.
Napisane przez falbana około 7 rok (lata) temu.
ja bym jednak radziła pani B. nie robić W JAJKA, bo i trudno trafić i rodzina może nie docenić a wręcz przeciwnie.
Napisane przez bimini --> falbana około 7 rok (lata) temu.
A słuszna rada, słuszna, dziękuję. Zwartość, czujność i gotowość zawsze w cenie
Pozdrawiam!
Napisane przez beem--> cotek około 7 rok (lata) temu.
Twój gust nie jest w żadnym przypadku chamowaty, ja też to lubię (tylko preferuję „Aromat” chyba Knorra, taki żółty proszek, jak wszystkie pyszne na pewno głównie z glutaminianu sodu). I Maggi też lubię – czasem, ale do jajek pycha. Otóż te gusta nie są w żadnym wypadku chamowate, tylko podobno to niezdrowe. Ale Cotek, co tam, raz się żyje. A jak grzeszyć to z pełną frajdą. No i ostrożnie.
Napisane przez beem do cot około 7 rok (lata) temu.
Przepraszam za poufałość. Przejrzałam z dużą przyjemnością Twój archiw no i widzę, że Cotek nie na miejscu. A Kotek? Jak masz dwa? Żartuję, Cocie.
Napisane przez Cot-->beem około 7 rok (lata) temu.
OdpowiedzUsuńpo prostu jest Cot i jest Cotek. Są to dwie zupełnie inne osoby.
Napisane przez sferos około 7 rok (lata) temu.
O chamowatych gustach:dołączam się do grona chamowatych gustów tyle że ja do jajek obowiązkowo ketchup(pikantny z alberta mniam mniam)
Napisane przez Cot-->sferos około 7 rok (lata) temu.
ketchupu żadnego. Ale za to musztarda! Może to trzeba napisać jakąś ode do tych zaśmiecacvzy na kanapkach?