niedziela, 24 marca 2013

Jak zjeść jajko Kolumba?

Jak zjeść jajko Kolumba?
6 lutego 2006

Wspominałam już, że przez długie lata to ja jajkom w lodówce płaciłam za gotowość tak zwaną? No. Jajca leżały w lodówce i zbuczały. Od czasu do czasu otrzymywały wychodne i wierszówkę – w postaci użycia ich do placków czy innych racuchów.
Jednakowoż się okazało, że Dzieć lubi jajca. Ja w sumie też lubię, ale mi ich nie ma komu zrobić; a kłopot w tym, że najbardziej to ja je lubię po wiedeńsku. A zrobienie jajeczka po wiedeńsku, z odpowiednią konsystencją i doniesienie go do stołu zanim całkiem wystygnie, o, to jest wyższa szkoła jazdy.
Ale żeby jeść jajko na twardo? E tam. Co to, innych rzeczy jadalnych na świecie nie ma?
No i wiecie, w tej Bratysławie całej w hotelu był sobie szwedzki stół. I na szwedzkim stole, jak to na szwedzkim stole – różności. Kłopot w tym, że ja rano nie mam japetyku. Ech, żeby ten szwedzki stół był dostępny w nocy!
Ale nie był.
No to jadłam wielkie śniadanie, no bo co, mam głodna do obiadu siedzieć?!
Wypatrzyłam na wspomnianym szwedzkim stole jajca na twardo. Aż mną trząchło. Jajko? Twarde? Na śniadanie?!
Ale patrzę ja i co widzę. Obok półmiska z jajcami stoi micha z majonezem. A obok druga, z jakimsiś różowawym sosem. To już wyglądało co najmniej interesująco. I takie samo się okazało w jedzeniu.
Sos prawdopodobnie został uzyskany z jogurtu i czerwonych porzeczek. Był kwaśnawo- słodkawy. Kontrast tego sosu z mdłym jajkiem okazał się fenomenalny.
Ponieważ nie mam czerwonych porzeczek zamrożonych, a konfitury z tychże także są niedostępne , wyjęłam z zamrażarki trochę żurawin, które rozgniotłam i dodałam do jogurtu naturalnego. Przy czym za najlepszy jogurt naturalny uważam jogurt Bakomy. Posłodziłam odrobiną cukru pudru.
I to jest od wczoraj u nas hit.
Nie wiem, co oni tam dodali w tym hotelu, że sos był gęsty, ale w sumie mi to powiewa, ponieważ efekt smakowy przerasta wszelkie oczekiwania.
Latem w związku z tym zamrożę se czerwone porzeczki.
A jak zjeść jajko Kolumba? Ja myślę, że z tym sosem, który na razie jest bez nazwy. Może ktoś ma pomysł jak go nazwać?

6 komentarzy:


  1. Napisane przez Barbarella około 7 rok (lata) temu.
    Dla mnie jajko po wiedeńsku jest celem samym w sobie za każdym razem, jak jestem w Krakowie.
    Bezbłędne podają w Europejskiej w przemyślnym naczyńku składającym się z:
    - metalowego pucharka z gorąca wodą (takiego trochę a la pucharki do lodów w zacnych czasach PRL-u )
    - elementu szklanego – cóś jakby płytka z zagłębieniem na jajko, położona na wierzchu pucharka tak, ze jajko pławi się w gorącej wodzie.
    Jajka cudne. A dzemik dają z czarnej porzeczki, więc tem bardziej warto.
    Ale w innym miajcu podali mi po prostu w szklance, włożonej do porcelanowej miseczki z gorącą wodą.
    W ogole – WIELKIE DZIEKI ZA WYWOŁANIE TEMATU! Teraz musze sobie zrobic na kolację!
    A mogłam opędzić tajska zupką

    Napisane przez Cot-->Barbarella około 7 rok (lata) temu.
    A, taka laznie wodna, bain marie zwana, to ja jajcu [o wiedensku tez robilam. Ale e jajco na twardo z tym sosem… ojejusiu, jakie to dobre.
    A u nas byla zupka pieczrkowa, male nie tajska tylko Cocia.

    Napisane przez Klu około 7 rok (lata) temu.
    oczywiście „sos Cot-any”.
    Jak to – cukier puder do sosu cotanego z żurawin/jogurtu i toto na jajco twarde (jak u Bonda)?

    Napisane przez Cot-->Klu około 7 rok (lata) temu.
    Ja dałam szczptę tego pdru, dla złamania smaku. Wiesz – w ogóle ryzykujesz. Widzisz przecież hasło: nienawidze gotować.

    Napisane przez Beem> Cot około 7 rok (lata) temu.
    Ja bym jeszcze ciut soli. Wydobywa smak, zobaczysz, jak w cumberlandzie. A jeszcze na twardo w plasterkach na chleb, wcale nie musi być wagonu dookoła, może być szczypiorek na wierzch. Tylko to długo wszystko trwa, prawda? Wymyślić, ugotować, wystudzić, przerobić. Próbowałam ugotować więcej, zaznaczyć które to i używać, ale były paskudne. A Twój patent wykorzystam. Podobno bywają mrożone porzeczki.

    OdpowiedzUsuń

  2. Napisane przez Cot-->Beem około 7 rok (lata) temu.
    Najgorsze jest obieranie, bo Dziec sie czepia, ze ja zostawiam jakoby jakas blonke, ktora jest paskudna. A ja obieram, bo on przewaznie wtedy siedzi w necie albo gada przez telefon, a mnie żryć sie chce – jak temu slowikowi z Zoszczenki.
    Zierenku morskiej soli stanowcze tak

    Napisane przez Beem około 7 rok (lata) temu.
    A czy głodna kląskasz upojnie? Bo jakby tak, to może warto, ale uważaj na koty.

    Napisane przez Cot około 7 rok (lata) temu.
    Niestety. Głodna najpierw prycham i sycze gniewnie, potem zacznam byc agresywna, a na koniec zaczynam plakac.

    Napisane przez Beem około 7 rok (lata) temu.
    Olśniło mnie. Serek dodali dla gęstości, nie ten w grudkach, tylko gładki, np. Tartare z trumienki. No,już przestają dominować albo demolować Ci forum.

    Napisane przez nudziara omylna około 7 rok (lata) temu.
    przestaję, nie przestają

    Napisane przez Cot około 7 rok (lata) temu.
    Demoluj, ja lubie demolki. Serek z Alberta tez moglby byc. probem w tym, ze tamten sos mial absolutnie jogurtowy smak. Moze tam byla zelatyna?

    Napisane przez pidzama-party około 7 rok (lata) temu.
    Albo serek, ale o smaku jogurtowym? Jakis ichni jogurtowy Almette?

    Napisane przez kleo około 7 rok (lata) temu.
    Cocie,
    ale jak się do gotujących jajek dodaje soli, to wszystko pięknie odchodzi. tylko trzeba dużo. nie wiem, czemu to działa, ale działa.

    OdpowiedzUsuń

  3. Napisane przez Szeherezada.S około 7 rok (lata) temu.
    O rany,a ja jajca pod kazda postacia byle bez glutow.Zobacze glut w jajecznicy i uciekam!Faktycznie gotowane w slonej wodzie latwiej sie obieraja,tez nie wiem dlaczego.
    Ja bym do sosu walnela ćwarożek,ten gladki wlasnie,z ktorego takze robie cycaki.A wiecie,z eja bym predzej ten sos zezarla z miesiwem grillowanym niz z jajcem? Sama nie wpadlabym chyba:-)

    Napisane przez Cot około 7 rok (lata) temu.
    Wczoraj dostalam jogurt Bakomy i sos byl idealny. Bakoma ma troche inna technologie, sos byl gesty

    Napisane przez Klu--> Cot około 7 rok (lata) temu.
    CO Tam ryzyko – jak to mówią, cygan dla towarzytwa dał się posiekać.
    Uwielbiam jaja glucisate – im wiecej gluta tym lepiej. Dla uprawdopodobnienia powiem, że malcem będąc podkradałem jaja z kurnika sąsiadki i je na surowo wypijałem – trwało to dobry rok aż do czasu gdy mi głowa uwięzła w okienku do kurnika… po dobrym kwadransie szamotania nadeszła sąsiadka i takżem się wystrachał w tej kompletnie bezbronnej pozycji, że posiusiałem się.. a sąsiadka zamiast tłuc w wypiętą dupinę zaczęła rechotać i kulać się ze śmiechu.
    Jak z taką tradycją nie lubić glutów?

    Napisane przez Cot-->Klu około 7 rok (lata) temu.
    Przyznaje, ze ja tez lubie gluty. Jajecznica z glutem – to jest to. I nie lubiac mleka, bardzo lubie kozuchy z mleka. W kopncu krowka, to jesten wielki kozuch, no nie?

    Napisane przez Szeherezada.S około 7 rok (lata) temu.
    ojezusmaria!aaaaaaa!

    Napisane przez Klu około 7 rok (lata) temu.
    To Ty Cot-ku jesteś zaiste unikacik! Zazwyczaj mamy wpajają swoim pociechom obrzydzenie do kożuchów. Poza oczywistymi wątpliwościami po jaką cholerę wpajać swej pociesze jakiekolwiek ograniczenia choćby w postaci awersji do czegokolwiek(w tym zdrowych kożuchów) rzeknę: KOŻUCHY SĄ NAJLEPSIEJSZE W MLECZKU i w BUDYNIU (skoncentrowana słodych i smak)i w ZSIADŁYM MLEKU.

    Napisane przez Cot-->Szeherezada.S. około 7 rok (lata) temu.
    Ale ja Tobie w zyciu nie dam gluta ani kozucha z mleka

    Napisane przez Szeherezada.S około 7 rok (lata) temu.
    A ja Ci chetnie oddam wszystkie gluty swiata:-)
    Wrogami sobie nie jestesmy,wrecz dobrana para:-)

    OdpowiedzUsuń

  4. Napisane przez Beem około 7 rok (lata) temu.
    Ło jezu, ależ temat obrabiacie. Błłłeee. Ale tak ostrożnie się włączę, bo wiem, że kożuchy z normalnego mleka to zupełnie co innego niż te ohydne błony z kartonów. A ja kompletnie nie mogę mleka, ani broń boże zapachu gorącego – tragedia. Kończę, bo ża dużo o tym myślałam i mi niedobrze.Ale serki i kwaśne owszem.

    Napisane przez Szeherezada.S około 7 rok (lata) temu.
    Taaa;)
    Ja nie moge smrodu kawy…..
    Dobra, dobra juz ide do pracy,juz nic nie mowie.
    MUKBY ktos pozalowac?

    Napisane przez sferos około 7 rok (lata) temu.
    dlatego też do jajek na twardo obowiązkowy jest u nas ketchup(inaczej za mdłe)kombinacji z jogurtem spróbuję.

    Napisane przez Cot-->sferos około 7 rok (lata) temu.
    No patrz pani, jakie to rozne sa ludziska. Ja keczupu nie lubie…

    Napisane przez Cot-->Szeherezada około 7 rok (lata) temu.
    To ja powącham i wpije Twoja kawe, bo dla dmiany bardzo lubie.

    Napisane przez parano-ja około 7 rok (lata) temu.
    Bardzo gęste jogurty robi Fromako z Jeleniej Góry. I owszem jest w nich żelatyna. A gluty są OHYDNE natomiast kożuszek mniam.

    Napisane przez Cot-->parano-ja około 7 rok (lata) temu.
    A kisiel? Tez w koncu glut?

    Napisane przez haniuta około 7 rok (lata) temu.
    ja tylko chciałam powiedzieć – a znasz juz kocie JOGURT BAŁKAŃSKI firmy MALUTA? kochana! zakochasz sie!!! gęsty, scisły, aksamitny jak sie go rozbełta a jak nie to kroić mozna nożem, i wcale ni gorzki ani słodki, taki wlasnie bałkański, a na dodatek wielkie opakowanie za zeta pięćdziesiąt. Zre go jak opętana!
    tyle chciałam powiedziec w kweti uczucia spożywczego

    Napisane przez Cot-->Haniuta około 7 rok (lata) temu.
    O, wielkie mucias gratias. Poszukam – ja go tu we Warszawcenie widzialam, ale teraz sie uwazniej rozejrze

    Napisane przez haniuta około 7 rok (lata) temu.
    http://maluta.pl/4_napoje.html
    jak czegos nie ma w internecie to nie ma swiecie PROSZE JOGURCIK DLA PANI
    nawet w opcji W WIADRZE

    Napisane przez Cot-->Haniuta około 7 rok (lata) temu.
    Bardzo merci. Juz go lece – jak to mowia ludzie bywali – oglądnąć.

    Napisane przez Sz.Stiepanowna około 7 rok (lata) temu.
    Kisiel glut.Makabryczny.
    O „ogladnieciu” nie mam sily,bom sama na wojnie,wiec tylko „wzdech” )
    Zaczynasz Cocie?KOMENTATORĄ to robisz?
    Poszlam.

    OdpowiedzUsuń

  5. Napisane przez Sz.Stiepanowna około 7 rok (lata) temu.
    Mnie sie maluta niedobrze kojarzy.
    Maluta Skuratow byl swego czasu….

    Napisane przez Beem w rozpaczy około 7 rok (lata) temu.
    Okropnie się zachęciłam jogurtowo, ale jak go robią w drugim końcu Polski, to u nas, pod Wawelem na pewno nie ma. Zresztą jak bym zobaczyła takie opakowanie, to zapamiętałabym natychmiast, a na pewno kupiła, bo WIEM że najlepsze jogurty to bułgarskie. I greckie. No ale ni ma tu, pani, ni ma. Dobrze wiedzieć, że istnieją w Polsce.

    Napisane przez Beem około 7 rok (lata) temu.
    Zapomniałam dać tytuł. Cmok.

    Napisane przez Cot-->Sz. Stiepanowna około 7 rok (lata) temu.
    A ja mam do napisania pilnie na dzis tekst i jak wiadomo mozg pracuje na cukrze. No to poszlam do lodowki, gdzie mialam zadolowany kawalek bloku czekoladowego (jak z wykopaliska komunistycznego z czekolady bialej, ale obrzydlistwo, mowie Ci), ja sie patrze, a krasnoludki mi do zeżarły. A Dzieć już sie pol godziny zbiera, zeby pojsc do sklepu po nowy kawalek bloku i ja za chwile bede miala smierc pnia mozgu.

    Napisane przez Beem około 7 rok (lata) temu.
    Bo te dziecie to bezmyślne są. Jak słodkie – to dla nich.

    Napisane przez Sz.Stiepanowna około 7 rok (lata) temu.
    Dzieciu!Idzze ratuj matczysko!

    Napisane przez Cot około 7 rok (lata) temu.
    Poszedl. Trzy razy pytal, co ma kupic.

    Napisane przez Szeherezada.S około 7 rok (lata) temu.
    A „glut” po niemiecku znaczy „żar”:-)
    Gluta mam na papierosie…a buee.

    OdpowiedzUsuń

  6. Napisane przez Cot-->Szeherezada.S. około 7 rok (lata) temu.
    Moze to jest jakas motywacja, zeby rzucic palenie?

    Napisane przez Szeherezada.S około 7 rok (lata) temu.
    Oj tam zaraz….jeden glut na papierosie az tak nie obrzydza…;)Pomysl,ze trzeba zrobic dobry glut,zanim sie mieso na grillu polozy…:-)

    Napisane przez Beem około 7 rok (lata) temu.
    Komenty na mieszanych mi sie nie otwierają! Zablokowanam? Czemu?

    Napisane przez Sz.Stiepanowna około 7 rok (lata) temu.
    Babke ziemniaczana wsadzilam do pieca i ide patrzec na mieszane.

    Napisane przez Cot około 7 rok (lata) temu.
    U nas nic nadzwyczajnego. Ja bede jesc kanapki, bo lubie. Dziec dalej bedzie cwiczyl jajca ze sosem.

    Napisane przez marta około 7 rok (lata) temu.
    a ptasia grypa???
    Koniec z jajami po wiedeńsku!

    Napisane przez Cot-->marta około 7 rok (lata) temu.
    No rzeczywiscie. Ona sie predzej czy pozniej zmutuje, bo natura to sprytna dziwka jest. Nie bedzie jej czlowiek podskakiwal. To pyknie jakies dinozaura, to gruzlice, to czarna ospe. Selekcje zrobi i na jakis czas bedzie miala spokoj (natura znaczy). A jak sie dobrze zastanowic – to od bardzo dawno nie bylo w Europie prawdziwej pandemii. I wtedy nie pomoze wstrzemiezliwosc jajczarsko wiedenska.

    OdpowiedzUsuń