niedziela, 24 marca 2013

Najlepsze na świecie świąteczne ciasto z owocami

Najlepsze na świecie świąteczne ciasto z owocami


17 marca 2006

Wprawdzie wiosny nie widać, ale święta i tak będą. To znaczy będą, o ile nie nastąpi fuzja Wielkanocy z Bożym Narodzeniem. W związku z tym – czas podjąć stosowne działania. Święta bez ciasta to jakieś gówno, a nie święta. Do roboty, grażdanie!Cot dzieli się osiągnięciami kulinarnymi o myśli ludzkiej w jednym.


Emaile ludu polskiego
Od: Maja S.
Do: cot@neostrada.pl
Jeśli masz ochotę na Najlepsze Na Świecie Ciasto Owocowe – oto składniki:
kostka masła
2 szklanki cukru
1 łyżeczka soli
4 jajka
1 szklanka suszonych owoców
1 szklanka orzechów
sok cytrynowy
proszek do pieczenia
3-4 szklanki dobrej whisky
A teraz sposób przygotowania.
Przed rozpoczęciem mieszania składników sprawdź, czy whisky jest dobrej jakości. Dobra, prawda? Przygotuj teraz dużą miskę, szklankę, itp. utensylia kuchenne. Sprawdź, czy na pewno whisky jest taka jak trzeba. By być tego pewnym., nalej jedną szklankę i wypij tak szybko, jak to tylko możliwe. Powtórz operację. Przy użyciu miksera elektrycznego ubij kostkę masła na puszystą masę, dodaj łyżeczkę masła i ubijaj dalej.
W międzyczasie sprawdź, czy whisky na pewno jest taka jak czeba. Najlepiej szklaneczke. Otfórz drugą butelkę jeśli czeba. Wrzuć do miski dwa jajki, szklanki z owosami i upijaj e mikserem. Sprawdź jakoś uyski, żeby potem goście nie mufili, że jest trójąca. Wrzuć do mmiski cała sul jaką masz, czy so tan nasz – szystko jedno so. Fsumje wsale nie ma znaczenia so tam wrzucisz! Wypij sok cytrynowy.
Pomiezaj fszystko z orzechami i sukrem – fszystko jedno – i wrzuć mąki, ile tam masz fdomu, osmaruj piecyk masłem i wyklej ciasto na blache piecyka, ustaf na oko 350 stopi, zaaamknij wiszki. Sprawć jakość fiski zostanej od pieszenia ciasta i… spac!

2 komentarze:


  1. Napisane przez Sz.Stiepanowna około 7 rok (lata) temu.
    Wypiekam takie od lat:> Bardzo dobre!

    Napisane przez Cot-->Sz. Stiepanowna około 7 rok (lata) temu.
    Ja tez, i od lat jeszcze osmarowuje piecyk maslem

    Napisane przez kalinka około 7 rok (lata) temu.
    )))))
    komentarz dodam , jak mi przejdzie śmiech ))) …..;)))))
    hehehehehe….

    Napisane przez Cot-->kalinka około 7 rok (lata) temu.
    Godzina juz minela, a komentarza nie widze. jeszcze sie smiejesz?!

    Napisane przez kleo około 7 rok (lata) temu.
    no proszę, a ja przy marchefkovym byłam przejęta, ą i ę, co za strata czasu.
    podejrzewam, że łiski można zastąpić winem?

    Napisane przez Cot-->kleo około 7 rok (lata) temu.
    Jak najbardziej można, ale żeby osiągnąć tak dobry efekt, trzeba chyba mieć ze dwie butelki.

    Napisane przez Szeherezada.S około 7 rok (lata) temu.
    O tak…dwie.

    Napisane przez Szeherezada.S około 7 rok (lata) temu.
    To ja lete.Wysle Ci Cocie sms,zeby numerem sie pochwalic.Mam nadzieje,ze Falbana sie jakos odezwie, mzoe ciasto upieczemy jakies:-)
    To lece leciec.

    Napisane przez Cot-->Sz. Stiepanowna około 7 rok (lata) temu.
    To ja czekam na zetemesa. Wskutelk mania kasy chorych w domu, dopiero teraz znalazlam chwile, zeby tu – jak mowia w telewizorze i radyju- zagladnac.

    Napisane przez falba około 7 rok (lata) temu.
    własnie wrocilam ze Szwecjii- i tu mnie Szeherezada zrozumnie- od razu ,ode drzwi poleciałam do kuchni ,w przyspieszonym tempie rozmnroziłam połowkę….

    OdpowiedzUsuń

  2. Napisane przez Anonim około 7 rok (lata) temu.
    ….połówkę CHLEBUSIA WIEJSKIEGO , jednem ruchem otworzyłam konserwe turystyczne (lub tyrolską – nie miałam czasu dokładnie sprawdzić) – i pożarłam NA RAZ! zagryzając ogórkiem słoikowym z Biedronki ( bo był) —-Ło matko! jakie to było dobre!
    Polska to piękna kantry!

    Napisane przez f około 7 rok (lata) temu.
    kocham własną wannę ,kocham własne wyro, kocham własne okno za którym nie widać bezsensownej ilości śniegu ,sosen ,śniegu , skałek ,śniegu , kamieni, sniegu, sosen….. I ZATOKI BOTNICKIEJ. Jutro wyłażę na balkon w stringach i bede sie opalać.Kurde! nie wiedziałam -teraz WIEM! ,że mieszkam na rivierze.
    A propos whiski czy wino;
    czytalam ,ze jakas szwajcarska klinika leczy nadwagę czerwonym winem . Wytrawnym ,bo to dla wytrawnej klienteli ta kuracja. A szczególy – w przyblizeniu takie : jesc trzeba mało a często, wręcz bardzo często -popijając każdą przegryzkę szklanką tego zaordynowanego wina .
    Myślę ,że sens tego zalecenia opiera się na tym iż delikwent w połowie dnia jest tak uwalony ,że pada i nici z dalszego jedzenia.

    Napisane przez f około 7 rok (lata) temu.
    kocham własną wannę ,kocham własne wyro, kocham własne okno za którym nie widać bezsensownej ilości śniegu ,sosen ,śniegu , skałek ,śniegu , kamieni, sniegu, sosen….. I ZATOKI BOTNICKIEJ. Jutro wyłażę na balkon w stringach i bede sie opalać.Kurde! nie wiedziałam -teraz WIEM! ,że mieszkam na rivierze.
    A propos whiski czy wino;
    czytalam ,ze jakas szwajcarska klinika leczy nadwagę czerwonym winem . Wytrawnym ,bo to dla wytrawnej klienteli ta kuracja. A szczególy – w przyblizeniu takie : jesc trzeba mało a często, wręcz bardzo często -popijając każdą przegryzkę szklanką tego zaordynowanego wina .
    Myślę ,że sens tego zalecenia opiera się na tym iż delikwent w połowie dnia jest tak uwalony ,że pada i nici z dalszego jedzenia.

    Napisane przez Anonim około 7 rok (lata) temu.
    no proszę – i czkawka jak złoto!

    Napisane przez Cot-->Falbana około 7 rok (lata) temu.
    Pod kazdym wzgledem klin klinem. Druga polowka – i czkawka minie. A jak mi za zimno, to przypominam sobie „Noc na ziemi” – te czesc z Helsinek.

    OdpowiedzUsuń