niedziela, 24 marca 2013

Pankejksy

Pankejksy
27 marca 2006

Zawsze, kiedy patrzyłam jak amerykańska czyli też kanadyjska gospodynia sporządza swojej rodzinie naleśniki, nadziwić się nie mogłam. Po pierwsze, one te naleśniki smażą z samego rańca. Dla mnie rano wyczynem niesłychanym jest zmiana położenia z horyzontalnego na wertykalne. Tylko raz w życiu swoim wstawałam rano bez bólu – na wykopaliskach. A one, te gospodynie nie dość, że wstały, odwaliły się jak szczur na otwarcie kanału, namiąchały w garze i cyk, cyk, smażą. Mało tego! Są w stanie zjeść coś poza kawą! Pod nogami plączą się im marudni mężowie, bachory wybierające się do szkoły, pies szczeka, kot kradnie bekon, a one nic, tylko smażą te pankejksy.
Co poza tym. Że im te naleśniki wychodzą takie jakieś… racuchowate. Jak pampuchi.
Może zrobić takie naleśniki jakaś babina ze środkowego zachodu? To mogę i ja. Tylko nie rano.
Pankejksy zatem były u nas na kolację. W tym celu wymieszałam: dwa jajka lekko ubite, pół szklanki jogurtu naturalnego, pół szklanki wody i dodałam dwie łyżki stopionego ale już wystudzonego masła. Tę mięszaninę wlałam do naczynia, w którym zamieszkały: szklanka mąki pszennej tortowej, dwa łyżki cukru, łyżeczka proszku do pieczenia, pół łyżeczki sody i pół łyżeczki soli.
W domu nie było syropu klonowego, więc pankejksy zostały zjedzone z konfiturą truskawkowo – imbirową, która jest słodko- ostra.
W sumie to mogłabym je zjeść na śniadanie. Gdybym miała żonę. Albo coś w tym rodzaju.

3 komentarze:


  1. Napisane przez kotoju około 7 rok (lata) temu.
    ciekawostka przyrodnicza. wypróbujemy!

    Napisane przez Barbarella około 7 rok (lata) temu.
    Ja robie penkejksy na sniadanie. Jest to jedna z NAPRAWDE BARDZO NIEWIELU potraw, jakie umiem robic, i wychodza mi rewelacyjne. Z tym, ze ja te europejskie, cienkie jak papierek. Robię je mężowi w ramach barteru – on idzie na ryneczek po zakupy z rana, a ja sie obijam w piżamie, z książką, i w tle robię te naleśniki.
    W mojej ocenie – WARTO (choc trochę sie kartki tłuszczą przy przewracaniu naleśnika).

    Napisane przez Cot-->Barbarella około 7 rok (lata) temu.
    Ale to chyba w sobote? Bo w dzien powszedji to by w tej sytuacji nalezalo wstac o czwartej w nocy…

    Napisane przez Daga około 7 rok (lata) temu.
    w pierwszych slowach komentarza uprzejmie dziekuje za przesylke. zawartosc rzucila mnie na kolana i dlugo nie wstawalam pokwikujac z lekka. ze list priorytet wedruje dwa tygodnie sprawia, ze musze sprawdzic, czy mieszkam, ja li jeszcze w Europie, czyliz nie. w drugich slowach mojego komentarza zapytowywuje uprzejmnie, czy pankejksowa mieszanina musi odstac po wymieszaniu, czy moge z niej kreowac nalesniki natychmiast? w trzecich slowach, donosze, ze wczoraj padal snieg, a dzis splukuje go deszcz. deszczu nie widzialam od pol roku, wiec sie jeszcze deszczem ciesze.

    Napisane przez Cot-->Daga około 7 rok (lata) temu.
    W pierwszych slowach bardzo sie ciesze, ze przesylka w ogole doszla, gdyz Poczta Polska, jak sama nazwa wskazuje, jest to wlasciwie poczta francuska, a Francja zawsze przodowala w rozwoju biurwkokracji.
    W drugich slowach podejrzewam, ze mieszanina powinna odpoczac z kwadrans, ale ja jej nie dalam takiej szansy. Bylam glodna.
    W trzecich slowach sadze, ze mieszanina wszakze nie powinna stac zbyt dlugo, bo zawiera proszek oraz sode.
    W czwartych slowach sadze, ze warto miec mala patelnie, specjalnie do tych pankekjsow, ale ja smazylam na duzej.
    W piatych slowach powiadam, ze snieg stopnial, deszczu ni ma, ale za to wilgoc sie utrzymywa. Rzeczywistosc dookolna jest z tego powodu cudnie inkrustowana bogactwem psich kup. Idziesz, czlowieku, a tu co krok filigran z granulacja.

    OdpowiedzUsuń
  2. pewnego razu, gdy priorytet od nadawcy pojawil sie u mnie po czasie, ktorego jednostka byla zgola inna (wielce inna)niz przez urzad przyobiecana, rozsierdzony nadawca (odmiana bojowa) wyruszyl na poczte polska, jak Rob Roy, domagac sie sprawiedliwosci. Utracono mu oreze juz w pierwszej instancji. Instancja rzekla w te slowa: …bo oni TAM specjalnie przetrzymuja paczki, zeby szkalowac nasze dobre imie. Rob Roy zasmarkany ze smiechu nie mial sily podjac dyskusji.
    PS TU, czyli TAM, inzynieria genetyczna wyprodukowala najwyrazniej psy bez przewodow pokarmowych. Zadnych filigranow z gastrointestinuow, no chyba, ze czaja sie na mnie pod sniegiem.

    Napisane przez Cot-->Daga około 7 rok (lata) temu.
    No patrz. Powiem to Dzieciowi, bo on sie fascynuje biotechnologia.

    Napisane przez Daga około 7 rok (lata) temu.
    To Dziec zdradzil astrofizyke? No, to moge Dzieciowi pokazac drozdza z amputowanym genem, albo muszke owocowke z okiem na nodze.

    Napisane przez aselniczka około 7 rok (lata) temu.
    A mnie zastanawia i intryguje końfitiura truskawkowo-imbirowa. Jak i czym to sie je, i dlaczego nie wystarczy wkroić posiekanego imbiru do niskosłodzonego dżemu Łowicza? )
    Bo pankejksy na dzisiaj planuję, bo miźle, i będa bez końfitiury, ale chciałam się na wszelki wypadunek później zabezpieczyć.

    Napisane przez Cot-->Daga około 7 rok (lata) temu.
    Dawaj, Dziecia to naprawde interesuje

    Napisane przez Cot-->aselniczka około 7 rok (lata) temu.
    Konfitury robi sie w sezonie, za jakis czas podam przepis. Mysle, ze te pankejks mozna jesc z miodem (ja mam smiertelne uczulenie na miod) i w ogole z jakakolwiek konfitura albo sosem owocowym. Ja wybralam te truskawki, bo sa ostrawe, a nie chcialam sie zaslodzic do niemozliwosci.

    OdpowiedzUsuń
  3. A Ty sie parasz biotechnologia zawodowo?

    Napisane przez artdeco około 7 rok (lata) temu.
    te nalesniki amer. na sniadanie to wymysl Hollywood. Kto ma tutaj rano czas na smazenie? wklada sie mrozone do piecyka na mikrofale,polewa litrem syropu i w droge. Sa one racuchowate, bo te domowe to z proszkiem do pieczenia, a te mrozone to diabel wie z czym

    Napisane przez Cot-->artdeco około 7 rok (lata) temu.
    No wlasnie tak podejrzewalam. W sumie to ja tak robie racuchy, tylko dodaje do nich jablko, banany i w sezonie sliwki. W koncu i tutaj, zeby toto usmazyc i zdazyc do pracy, to by bylo trzeba wstac o wpol do piatej nad ranem.

    Napisane przez aselniczka około 7 rok (lata) temu.
    Rrrrrany, jakie pyszneee…. Własnie kończę smażenie. Dodałam banana i nie polewam nic, bo słodkie. Kurka, jak to jest, że masz takie fajne pomysły? ) Nijak nie przypominają racuchów dziadkowych, bo dziadek chyba z mlekiem zsiadłym robił. A potem mleko przestało się zsiadać, no i dziadka już nie ma..
    Dzięki, za przepis )

    Napisane przez Cot-->aselniczka około 7 rok (lata) temu.
    Można dać zsiadłe mliko, można dać kefir, a do tych z owocami to ja daje jogurt owocowy, nawet taki z kawalkami owocow – wisniowy jest najlepszy. No i ciesze sie, ze Ci sie pankejksy udaly.

    Napisane przez otl około 7 rok (lata) temu.
    A czemu pankejksy?to juz lepiej spolszczyc na pankejki a nie z ta potworna,podwojna liczba mnoga.

    Napisane przez Cot-->otl około 7 rok (lata) temu.
    A ja tam pod tym wzgledem uparta nie jestem. W sumie bardziejmnie razi „Kup w IKEA” albo „W McDonald spotkajmy sie”.

    OdpowiedzUsuń