niedziela, 24 marca 2013

Udogodnienie estetyczne

Udogodnienie estetyczne
20 kwietnia 2006

Jakieś trzynaście lat temu nazad przyjechała do Polski moja przyjaciółka ze studiów, na stałe mieszkająca w Niemczewie. Umówiłyśmy się w domu jej matki. Obydwie miałyśmy małe dzieci, między którymi był tylko miesiąc różnicy.
Jedna panna mówiła coś niecoś po niemiecku, druga jak kataryna nawijała po polsku, niemniej dogadywały się bardzo sprawnie.
A miały o czym pogadać: mieszkanie w przedwojennej kamienicy zaludniały tłumy porcelanowych baletnic, piesków, kotków i słoni. Wśród tych durnostojek wyróżniała się także kolekcja aniołków.
Działo się to w okolicach Wielkanocy. Mieszkanie aż kipiało od wazonów z baziami i żonkilami. Baranki z cukru i baranki z barana, kurczaczki, jajeczka i diabli wiedza co jeszcze.
Niezła atrakcja dla dwulatek. nie? Alina biegała od stołu do stołu, od półki do półki, wszystko chwytając w ręce. Dzieć, który innej jest konstrukcji psychowfiz, przechadzał się z godnością, obdarowując zaszczycone jego spojrzeniem bibeloty, spokojnym uśmiechem Buddy. Tak czy siak, w każdej chwili groziła nam jakaś gigantyczna katastrofa. Zapytałam więc (w międzyczasie odrywając dziecięce rączki od drewnianego misia, fallusa nakręcanego jak skacząca żabka oraz pucharu wypełnionego szklanymi kulkami), czy by nie można chociaż części tych kruchych przedmiotów usunąć z pola zasięgu dziewczynek.
- Nie ma mowy! – oburzyła się matka mojej przyjaciółki, Tamara M. – Za żadne skarby nie zrezygnuję z moich udogodnień estetycznych!
W ten sposób określenie „udogodnienia estetyczne” weszło na stałe do mojego inwentarza kulturowego. Niestety – kulturę duchową mam bogatą, a materialną dość mizerną. Dzieć urósł i ominęło mnie w tym, roku szczęśliwie malowanie jajec, lepienie kurczaków i wysiewanie zieleniny.
Aż tu nagle! Wracamy w niedzielę od Babki i Dziadka i co widzimy? Otóż widzimy porzuconą zieleninę. Bo nieopodal mojego garażu wynajmuje gara z jakiś facet, który to facet traktuje ten garaż jak magazyn. Przez świętem zmarłych trzyma w nim kwiecie i sosny, przed Bożym Narodzeniem jemiołę i iglaste. i tak dalej. A jak czego nie sprzeda, to wystawia ładnie koło śmietnika.
Nie mam pojęcia, co to jest to zielone. Może bukszpan? Wzięłam, wraziłam do szklannego wazonika z odzysku, który niegdyś był ciekawą butelką zawierającą białe wino. A wazonik fyrtnęłam na parapet.
- Będę miała udogodnienie estetyczne, a co! –pomyślałam.
Zielone wzbudziło wielkie zainteresowanie Lońki. Lońka lubi: zakąski i przekąski, ocet od marynat, piwo w niewielkich ilościach, czipsy oraz zieleninę. Ostatnio zeżarł nawet łodygi kopru, z którymi gotowałam ziemniaki dla poprawienia smaku tychże.
W poniedziałek wielkanocny obudził mnie huk i plusk. To Lońka tak się interesował zielenina, ze zdrucił na ziem wazon, zielone, a przy okazji wylał wodę. W ten sposób szlag mi trafił udogodnienie estetyczne na parapet, ale za to miałam lany poniedziałek.

3 komentarze:


  1. Napisane przez Kaja około 7 rok (lata) temu.
    To ja już wiem, co będę odpowiadać na zarzuty o bałagan na stole. Żaden bałagan! Udogodnienie estetyczne!

    Napisane przez Amparo około 7 rok (lata) temu.
    Łojejku, jakie piękne określenie.
    To ja zdradzę, że od czasu do czasu lubię sobie walnąć jakieś udogodnienie estetyczne. I nie zważam wtedy, czy to udogodnienie pasuje do zazwyczaj otaczającego mnie bałaganu.

    Napisane przez Cot-->Kaja około 7 rok (lata) temu.
    O, nie. Bałagan nosi u nas nazwe: Alternatywna Aranzacja Przestrzeni.

    Napisane przez lamerka około 7 rok (lata) temu.
    Nie „zdrucił” tylko „zrucił”, na ziemię się ZRUCA, zapamiętaj to sobie!
    Bo jak nie, to przyjdę i coś zrucę.

    Napisane przez Cot-->Amparo około 7 rok (lata) temu.
    Ja tez zdradze: czasem dostaje. I mam slabosc do gadzetow, w zwiazku z czym ostatnio przy komorce mam czerwone serduszko, ktore swieci tajemnym blaskiem, kiedy telefon dzwoni albo przychodzi sms.

    Napisane przez Cot-->lamerka około 7 rok (lata) temu.
    Przyjdz. Veni creatorka. Ciekawe, co zrucisz.

    Napisane przez falb około 7 rok (lata) temu.
    czyli udomowiony pierdółek nieprzydatny a oko cieszący – to Udogodnienie Estetyczne.
    A niecieszący to zapewne – Utrudnienie Estetyczne.

    Napisane przez falb około 7 rok (lata) temu.
    czyli udomowiony pierdółek nieprzydatny a oko cieszący – to Udogodnienie Estetyczne.
    A niecieszący to zapewne – Utrudnienie Estetyczne.

    Napisane przez Cot-->falbaa około 7 rok (lata) temu.
    Bo patrz./ Nie mialam pomyslu jak nazwac tych nieoswojonych. Utrudnienie estetyczne to nazwa w szmo sedno.

    Napisane przez Szeherezada.S około 7 rok (lata) temu.
    Zdrucil.Zdecydowanie.Skad wy,Lamerka, zrucanie wzielyscie,a?
    A o zdrucaniu to ja moge dlugo i na jednym oddechu.To zmaiast tego powiem tak: sie ma koty,to sie wie co nie?
    A w zieleninie stojacej w pojemniku z woda nie zielenina jest najciekawsza tylko ta woda.O, jaka dobra ona jest.

    Napisane przez Szeherezada.S około 7 rok (lata) temu.
    Tak sie zakocilam,ze az zapomnialam o Utrudnieniu i Udogodnieniu.Natychmiast wkladam do slownika:-)

    Napisane przez melissa około 7 rok (lata) temu.
    Udogodnienie i utrudnienie estetyczne to jest to. O. Tylko niekiedy moje udogodnienia stają się utrudnieniami dla innych. i na odwrót.
    Ale kot je bardzo lubi. Zwłaszcza jak są szklane, mają w środku wodę, a z wierzchu coś sterczy. Na ten przykład bazie. I wten sposób szlag trafił PITa, który alternatywnie aranżował przestrzeń obok.

    OdpowiedzUsuń

  2. Napisane przez Cot-->melissa około 7 rok (lata) temu.
    A ja kiedys nalalam Nikicie wody do kuwety, i do tej wody wrzucilam rozne plywajace zabawki. Kuchnie mialam cala zachlapana, ale kot mial zajecie na cztery godziny i byl szczesliwy jak dziecko.

    Napisane przez melissa około 7 rok (lata) temu.
    A widzisz! mój kota sam to wymyślił! i wrzuca sobie zabawki do miski z wodą.
    A ja je wyciągam i suszę, bo kosmate one najczęściej…

    Napisane przez Beem>Cot około 7 rok (lata) temu.
    Ach, to tak wygląda! Bardzo mi się podoba zarówno udogodnienie, jak i utrudnienie, będę używać, bo przecież nie musi być akurat świąteczne. Zrucił, zdecydowanie. Argumentów nie mam, tak jest i już.

    Napisane przez Cot-->Beem około 7 rok (lata) temu.
    A zatem W Krakowie zrucaja, a od Warszawy na polnoc = zdrucaja. U Wiecvha zdrucaja zarowno katolicy jak i starozakonni.

    Napisane przez f około 7 rok (lata) temu.
    ani zdrucił ani zrucił ino ZEPCHŁ !

    Napisane przez Sz.Stiepanowna około 7 rok (lata) temu.
    Ściep!

    Napisane przez Cot około 7 rok (lata) temu.
    Ciocia Jania mawiala: fyrtnął.

    Napisane przez falbana około 7 rok (lata) temu.
    to ja postuluję umieszczenie w tym kąciku nowej notki w ramach udogodnienia blogowego.
    Moze być przy okazji estetyczne – ale niekuniecznie.

    Napisane przez Cot-->falbana około 7 rok (lata) temu.
    Poczekac musisz, slonce. Bo tera to ja poczte musze zarejestrowac a nastepnie przepisac cv Dziecia oraz jego uprzejme podanie, zeby szkola byla uprzerjma go przyjac na egzamin wstepny. Jest jakas szansa, ze bedfe dzisiaj miala kąpa. I co sie z tym wiaze, znowu bede finansowo pod krecha.

    Napisane przez ja około 7 rok (lata) temu.
    siedze w anglolandii i jak czytam tego bloga to mi jezyk no .. wiecie gdzie ucieka. Chce mi sie żurku i śledzi…

    Napisane przez Cot-->ja około 7 rok (lata) temu.
    Kurcze, namiastke zurku, uwielbiana przez Dziecia, robie na soku od kiszonych ogorkow, ale one, jak sobie przyppominam, tez w anglolandii nie iostnialy.

    Napisane przez Szeherezada.S około 7 rok (lata) temu.
    ==>ja: a Ty poszukaj sklepow rosyjskich albo polskich.Nie wierze,z enie ma tylko tzreba umiec znalezc.Mnie to zajelo troche czasu,ale teraz mam WSZYSTKO A zur mozna zakisic samemu.
    Noe poddawaj sie.

    OdpowiedzUsuń

  3. Napisane przez lylowa około 7 rok (lata) temu.
    no nie naopisalas nigdzie, ze masz patent na to okreslenie i oswiadczam oficjalnie tu, ze… ci je krade, bo jest genialne!!! jestem tu pierwszy raz, tytul blogu pasuje do mnie tak barduzo, ze poczulam sie duasza bratnia. pozwole sobie tu czesciej zagladac i sprawdzic czy laczy nas tylko tytul. (http://wrzosowy.blox.pl

    OdpowiedzUsuń