9 sierpnia 2007
Na początku zastrzegam się: przepis nie jest sprawdzony (bo nigdy nie miałam zielonych niedojrzałych pomidorów). Ale pochodzi z książki Marii Dieslowej „Jak gotować” z roku 1930, która to książka w okresie przedwojennym cieszyła się niezwykłym powodzeniem. Diesslowej można ufać. Cóż, najwyżej stracisz trochę czasu i cukru.
Na początku zastrzegam się: przepis nie jest sprawdzony (bo nigdy nie miałam zielonych niedojrzałych pomidorów). Ale pochodzi z książki Marii Dieslowej „Jak gotować” z roku 1930, która to książka w okresie przedwojennym cieszyła się niezwykłym powodzeniem. Diesslowej można ufać. Cóż, najwyżej stracisz trochę czasu i cukru.
„1 kg zielonych pomidorów, 1 kg cukru, ¼ l wody, 1 cytryna
Pokrajać krążki młode, zielone pomidory ziarna usunąć, wrzucić pomidory na wrzącą wodę, przelać na sito, aby ociekły. Układać pomidory warstwami do miski, przesypać ½ kg cukru, wycisnąć sok z cytryny pozostawić do dnia następnego. Ugotować gęsty syrop z wody i pozostałego cukru, włożyć pomidory wraz z sokiem do syropu, gotować aż będą gęste i przejrzyste. Dobra jest ta konfitura do ciast. Ma oryginalny smak.”
Przepis podobny, podaję dla porządku. Z „Jedynych praktycznych przepisów konfitur, różnych marynat, wędlin, wódek, likierów, win owocowych, miodów oraz ciast” Lucyny Ćwierczakiewiczowej (wydanie z 1885 roku):
„Pomidory bardzo jeszcze zielone przekrajać na połowę, wyjąć ziarnka, nalać zimną wodą na lekkim ogniu zagotować; potem na serwecie porozkładać, aby woda ściekła. Odważywszy półtora lub dwa funty cukru na funt pomidorów, zrobić z połowy ulep na wodzie, w któréj się jedna cytryna bez pestek w talarki pokrajana pierwéj gotuje; gorącym ulepem zalać pomidory na całą noc, nazajutrz smażyć, obsypując druga połową cukru miałkiego do zwykłéj gęstości syropu.”
OdpowiedzUsuńNapisane przez kleo około 6 rok (lata) temu.
Cocie,
pięknie dziękuję:)
Napisane przez Cot-->Kleo około 6 rok (lata) temu.
Drobnostka
Napisane przez beemwe około 6 rok (lata) temu.
O jaki człowiek głupi jednak jest! Aż do Matki własnej zadzwoniłam , bo my takie pomidory co roku robimy do gwiazdkowego przekładańca i mówie Jej ,Ty wiesz ,że tu przepis taki jest, inny,bo pomidory BEZ pestek się daje…No i się okazało,że tę samą książkę mamy,co Cot tylko że od dziesięciu lat bez mała żadna z nas nie doczytała,że bez pestek mają być.I można śmiało Z pestkami,bardzo pyszne są.
Napisane przez Cot-->Beemwe około 6 rok (lata) temu.
Wiesz, w tych ksiazkach tokaza tez drylowac porzeczki. Swoja droga,takie konfitury zdrylowanych porzeczekmusza byc zajebiscie dobre. nic miedzy zeby nie wlazi, ach.
Napisane przez sferos około 6 rok (lata) temu.
podobno pyszne,mówiła mi babcia.jeszcze nie próbowałam
Napisane przez Cot-->sferos około 6 rok (lata) temu.
Ale pomidory czy porzeczki?
Napisane przez kleo około 6 rok (lata) temu.
dziwne wyszło, ale pyszne.
zrobiłam z dwóch kilogramów pomidorów – wydaje mi się, że kilo cukru na kilo pomidorów to trochę za dużo. może półtora kilo?
cytryna robi pomidorkom dobrze – to fakt. i cieszę się, że dodałam później, podczas gotowania, sok z jeszcze jednej.
wyszło mi słodko-kwaśne z nutką karmelu, smak pomidorów czuć dość wyraźnie.
a dziwne – bo w wersji zimnej jest jak kamień, a wystarczy to zimne trochę podgrzać, żeby było płynne.
zrobiłabym z tego sos do schabu. albo do lodów śmietankowych.
na każdym etapie produkcji konfitura może z powodzeniem zagrać zawartość kotła, w którym mieszają trzy wiedźmy;)
Napisane przez Cot-->Kleo około 6 rok (lata) temu.
Mysle, ze ilosc cukru mozna zredukowac, bez specjalnego ryzyka, o polowe. Te4 osiemnasto i dziewietnastowieczne przepisy tak mialy.
Znalazlam jeszcze jeden przepis na zielone pomidory – tym razem na ostre pikielki. Jezeli reflektujesz – wstawie.
Napisane przez sferos około 6 rok (lata) temu.
pomidory oczywiście,z porzeczek robię notorycznie,swego czasu robiłam dżemy i konfitury zarobkowo:)już robiłam z różnych rzeczy ale z pomidorów jeszcze nie ale może kiedyś,swoją drogą jest też taka książka którą bardzo lubię „Smażone zielone pomidory” i te pomidory z książki były zupełnie inaczej robione na ostro,swoją drogą fajna książka coś jak „Wzgórze błękitnego snu” Newrlego tylko dzieje się w USA:)
Napisane przez kleo około 6 rok (lata) temu.
Cocie,
poproszę o przepis na pikielki.
teraz już za późno, ale na przyszły rok będzie jak znalazł.
rozkręciłam się, czy jak?
Napisane przez teresa50 około 6 rok (lata) temu.
No właśnie z książkowego przepisu zrobiłam smażone pomodorki na ostro i całkiem niezłe były ! Trochę kwaśne, ale ciekawy bardzo smak.