W mordę jeża!
14 lutego 2006
Czy ja wspominałam, że pracowałam niegdyś w piśmie centroprawicowym? I że to świadczy o tym, jak bardzo najemną siłą jest dziennikarz, oraz jak wiele jest w stanie znieść kobieta dla pieniędzy, które musi zarobić sama? I że się mnie to znudziło?
Cechą charakterystyczną zarządzania w gazecie centroprawicowej były nocne alarmy. Naczelny wzywał personel o jakichś odjechanych porach, po czym sztorcował personel.
Czasem nocny alarm dotyczył zagadnień wąsko wybranych, np. oceny numeru. I kiedyś taka ocena padła na mnie. Wcześniej się udałam do toalety – dajmy na to, żeby poprawić makijaż – i ta woda z kibla tak mnie jakoś szkaradnie opryskała.
Strasznie mnie to speszyło, bo jak stanęłam przed całym zespołem, to te plamy na jedwabnej mojej szacie było wyraźnie widać. I podobno, zanim przystąpiłam do oceny numeru, jęknęłam:
- W mordę jeża!
No więc w mordę jeża! Skończy się tam zima wreszcie czy nie? No nic się nie chce normalnie, nie tylko gotować, ale i jeść się odechciewa. Ja tam jadę na polędwiczkach duszonych od Dziadka i Babki. Tylko se chatę naperfumowałam brukselką.
I żadnych tam bułek tartych, co to o nie. Bo taką bułkę z masłem to się robi całkiem inaczej. Bułkę się podrumienia, a dopiero potem dodaje masło. Ona chrupać ma, a nie stanowić rozmoczoną breję.
A ja moją ugotowaną po liońsku brukselkę pizgłam na patelnię z masłem i podsmażyłam. Tak lubię – w mordę jeża.
OdpowiedzUsuńNapisane przez Szeherezada.S około 7 rok (lata) temu.
Nie badz dla mnie taka wielka-zaperzyla sie brukselka…
Ja jakos nie moge.To ten..no..zdrowie,bo dzis dzien mam taki:-)
Napisane przez aselniczka około 7 rok (lata) temu.
Etam, upał jest. Dzisiaj miałam wrażenie, że z powodzeniem mogłabym łazić bez kurtki, tak mi było ciepło )
Napisane przez Cot-->aselniczka około 7 rok (lata) temu.
No owszem, ale jakis syf z nieba leci.
Napisane przez Cot-->Sz. Stiepanowna około 7 rok (lata) temu.
Zadrowko. Jak najbardziej.
Napisane przez artdeco około 7 rok (lata) temu.
u mnie dzisiaj tez brukselkowo, ale ja wzielam sie na odwage i eksperymentuje; posiekalam cienko, podsmazylam z posiekana cebula, dodalam couscous, troche rosolu z puszki, poddusilam 5 min, na koniec posypalam szczypiorkiem i pojadlam, az mi sie uszy trzesty
Napisane przez artdeco około 7 rok (lata) temu.
u mnie dzisiaj tez brukselkowo, ale ja wzielam sie na odwage i eksperymentuje; posiekalam cienko, podsmazylam z posiekana cebula, dodalam couscous, troche rosolu z puszki, poddusilam 5 min, na koniec posypalam szczypiorkiem i pojadlam, az mi sie uszy trzesty
Napisane przez Beem około 7 rok (lata) temu.
No jasne, ta tajemniczość to krąży w powietrzu. Ugotowaną po liońsku – co to? Taka normalna, czy z czymś bądź bez czegoś gotowana? No, obiecuję podpisać aneks do aneksu, ale zdradź przed decydującą północą.
Napisane przez Cot-->Beem około 7 rok (lata) temu.
Szkola lyonska powiada, ze warzywa powinny byc twardawe. Oto cala bossska tajemnica bytu.
OdpowiedzUsuńNapisane przez kleo około 7 rok (lata) temu.
bardzo Ci, Cocie, dziękuję!
ale to bardzo i z serca, a nawet z chichotem:)
jak się okazuje, ja po prostu wolę szkołę lyońską – i to odkąd zaczęłam gotować.
i nie będzie mi tu jeden z drugą mówił, że niedogotowane! HA!
Napisane przez Szeherezada.S około 7 rok (lata) temu.
Jemy cos?
W polskim sklepie jezdzacym kupilam gotowizne-nadzienie makowe.Bede czynic:-)
Napisane przez Cot-->Sz. Stiepanowna około 7 rok (lata) temu.
Jedlismy u Babki i Dziadka. No i pilismy. Zdrowas Mario, whiskys pelna… Upieklismy bu;eczki drozdzowe z nadzieniem serowo-malinowym.
Napisane przez Szeherezada.S około 7 rok (lata) temu.
O kurcze.
Ja dzis tez moge byc łyski pełna;-)Makowca nie zrobilam, wsiaklam w Dzieci Arbatu.
Jak wagary to wagary.Wiwat leniwy stan!Rece tez wiwat!
Hucznie polecamy:-)
Napisane przez Cot-->Szeherezada około 7 rok (lata) temu.
A to dobry popmysl. Se zrobie wagary, ale nie dzisiaj, bo dzisiaj sie juz konczy.
Napisane przez Szeherezada.S około 7 rok (lata) temu.
Najlepiej zrob wagary pojutrze.Zostaje jeszcze caly jutrzejszy dzien na radosc z nadchodzacych wagarow!
Napisane przez Beem około 7 rok (lata) temu.
I ugotuj cos łatwego pysznego niedrogiego, bo sie zdenerwowałam. A wiadomo, nie ma jak zajeść to.
Napisane przez Cot-->Beem około 7 rok (lata) temu.
Co Cie zdenerowowalo? Bo antidotum zalezy od trucizny
Napisane przez W. około 7 rok (lata) temu.
Widzę, że ktoś ma podobny do mnie stosunek do gotowania! A to jest bardzo, ale to bardzo pozytywne.
Bardzo tu miło, zapraszam do siebie na http://meine-blogen.blog. pl
Napisane przez studenckie-frustracje.blog.pl około 7 rok (lata) temu.
Biedny jeżyk…
Napisane przez Beem>Cot około 7 rok (lata) temu.
A, męski niezłomny i jedynie słuszny punkt widzenia mnie przybił. Tylko błagam, nie zrób z tego pomysłowego dania!
Napisane przez Cot-->Beem około 7 rok (lata) temu.
OdpowiedzUsuńA mnie juz zaczyna z czachy dymic, jak to mozna przyrzadzic szowinistyczna meska swinie ))
Napisane przez Beem>Cot około 7 rok (lata) temu.
No, dobra, niech będzie. Zainteresowało mnie. Rzeczywiście mozliwości spore, na pewno wymyślisz coś w sam raz.